7 sierpnia 2011

Wieczorową porą

Wieczorno- nocny przelot po Jurze.
Pół nocy zeszło i 300km wpadło. A w sumie to wyszłam tylko zatankować... ale tak ciepłej nocy dawno nie było. Aż się chce jeździć =]
Okolice Żarek
Poraj
Miała być jeszcze Jasna Góra nocą, ale benzyna przy trasie po 5,36 :/ Paranoja.


"Jak mam nie być wilkiem stepowym i obdartym pustelnikiem, skoro żyję w świecie, którego celów nie podzielam, którego radości są mi wszystkie obce"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz