25 września 2013

Blog nie umarł

Chociaż wiele na to wskazuje, to nie blog umiera, tylko właścicielka =p Niestety skutki wypadku okazały się poważniejsze niż się spodziewałam więc z moto widuję się bardzo rzadko. Bark nadal boli, a co gorsze wyszedł jakiś uraz szyi. Więc teraz zamiast kasku mam kołnierz ortopedyczny. Ale mam nadzieję, że jeszcze parę razy w tym sezonie uda mi się chociaż na chwilę na moto wsiąść.













"Torreadorem bywa każdy z nas, a życie tą areną jest
I walczy z pokręconym losem zły jak z dzikim bykiem żądnym krwi,
I walczy choć jest sam, z tym losem złym, jak z bykiem żądnym krwi

Zabijesz byka, krew na piachu lśni, myślisz "już czas na lepsze dni"
Lecz za plecami znów złowieszczy ryk
i nowy już szarżuje byk
I tak bez końca ta corrida trwa, ważne byś walczyć chciał..."

["Corrida" Night Rider Symphony]

4 komentarze:

  1. Wracaj do zdrowia i od czasu do czasu coś wrzuć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wrócę na moto to na pewno, na inne sprawy tu nie ma miejsca ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że to świeża sprawa. Szybkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, staram się, ale polska służba zdrowa to jest jedno wielkie nieporozumienie. Trzeba być zdrowym, żeby móc chorować ;/

      Usuń