14 maja 2013

Złota Kaczka


IV zlot Złotej Kaczki w Toszku.

Podobnie jak rok temu bardzo deszczowy.
Przynajmniej na scenie było gorąco ;)
Tym razem z Toszka przywiozłam na pamiątkę puchar z dedykacją dla "przyjaciół z zagranicy". No cóż, wymagało to nie lada odwagi, żeby na Śląsku przyznać się, że jestem z zagranicy, znaczy z Sosnowca więc zasłużyłam na nagrodę =]

 
"Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni ignorują."

4 komentarze:

  1. Witaj :-). A kto pozwolił adlerowi deptać fakira ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno w to uwierzyć, ale on się sam o to prosił he he A Adler na scenę też się prawie sam wprosił ^^

      Usuń
  2. :-).
    Czy byłaś na strasznym zlocie frankesteina kiedyś ? Warto tam jechać?Teraz w tym tygodniu jest w ząbkowicach śląskich .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam na potwornym zlocie, jeśli o ten pytasz.

      Usuń