Sobota 21.05. godzina 23, znów totalny spontan. Tym razem kierunek Nysa. Do przejechania ok.220km.
Jezioro Nyskie o godzinie 3 nad ranem.
To samo jezioro- godzina 5
Reszta Nyskiej Riwiery
2oo :]
Godzina 8- kierunek Motobajzel Katowice i kolejne 220km nawinięte.
Popołudnie na Przeczycach.
Spontanicznie wyszło jakieś 500km, co w sumie daje ponad 3100km w tym sezonie :)
"Tak nagle rzucić wszystko i jechać setki kilometrów, by choć przez chwile widzieć blask, w tych oczach..."
Widzę, że miałaś nieprzespaną nockę nad jeziorem :)
OdpowiedzUsuńNie pierwszą i nie ostatnią zapewne :P
OdpowiedzUsuń